Pieczone ziemniaki ze świeżym tymiankiem

IMG_0940

Nie ma nic prostszego… ani bardziej pożywnego. Nowoczesne diety wyklęły ziemniaki, przyczepiając im etykietkę tuczących, bezwartościowych węglowodanów. Mój mąż wie jedno: od samych ziemniaków podawanych z innymi warzywami nie da się utyć, choćby się jadło dwie duże porcje dziennie. A czy wiecie, że ziemniaki są bogate w łatwo przyswajalny potas? Najlepiej gotować i piec je w mundurkach, wtedy zachowują nie tylko wspaniały smak, ale i wartości odżywcze.

IMG_0941

Ziemniaki nigdy mi się nie znudzą. Żartujemy sobie, że nawet w ciężkich czasach na naszym stole nie będzie nudno, choćby miały na nim stać tylko ziemniaki.

IMG_0938

PROSTY SPOSÓB NA PYSZNE PIECZONE ZIEMNIAKI

Wyszoruj około kilograma ziemniaków, nie obieraj ich ze skórki. Pokrój w łódeczki, włóż do żaroodpornego naczynia, skrop oliwą, posyp tymiankiem i solą morską, dodaj kilka kropli soku cytryny. Piecz w temperaturze 200 stopni aż zbrązowieją (około 35-45 minut). Podawaj z sałatką z pomidorów i czerwonej cebuli, z dowolnymi grillowanymi lub ugotowanymi w niewielkiej ilości wody warzywami albo jako samodzielne danie główne. Bo ziemniaki są jedyne w swoim rodzaju!

Zupa z grillowanych warzyw

IMG_0951

Sezon grillowy w pełni, choć u mnie w kuchni trwa on właściwie cały rok. Pieczenie to mój ulubiony sposób przyrządzania potraw. Dziś czas na włoskie inspiracje.

SKŁADNIKI:

  • 1 bakłażan
  • 1 cukinia
  • 1 czerwona, zielona lub żółta papryka
  • kilka pędów selera naciowego
  • 2 dojrzałe pomidory
  • 2 czerwone cebule
  • kilka lekko rozgniecionych ząbków czosnku
  • gałązki świeżego rozmarynu i bazylii
  • oliwa, sól i pieprz
  • natka pietruszki do przybrania

Przygotuj dwie duże blachy, połóż na nich papier do do pieczenia. Pokrój w plastry bakłażana i cukinię, paprykę i cebulę w duże kawałki, poszatkuj dość drobno seler naciowy. Ułóż pokrojone warzywa na obu blaszkach, polej oliwą, dopraw świeżo zmielonym pieprzem, powciskaj w puste miejsca między warzywami rozgniecione ząbki czosnku i obłóż wszystko gałązkami rozmarynu oraz bazylii, posól. Piecz w temperaturze 200 stopni przez około pół godziny. Następnie do około 1,5 litra wrzącej wody wrzuć grillowane warzywa. Możesz doprawić zupę solą do smaku, albo zamiast czystego wrzątku użyć bulionu warzywnego. Po około dwudziestu minutach gotowania zupa jest gotowa. Podawaj ją z chrupiącą grzanką z domowego chleba albo świeżo ugotowanym makaronem tagliatelle. Mniam!

IMG_0949

Wegańskie pesto z oregano

IMG_0915

Jak już kiedyś wspominałam, oregano na naszej działce rozrosło się w potężny krzak. Tydzień temu zebrałam bukiet gałązek. Jak by je wykorzystać? Do zupy, pieczonych ziemniaków, do sałatki… i co jeszcze? A gdyby tak zrobić pesto?

SKŁADNIKI

  • bukiet gałązek świeżego oregano
  • sól morska, świeżo zmielony pieprz
  • kilka łyżeczek płatków drożdżowych (świetny dodatek, z którego można stworzyć wegański ser; można dostać je w sklepach ze zdrową żywnością; zawierają dużo witaminy B)
  • kilka łyżeczek zmielonych migdałów bez skórek lub mąki migdałowej (akurat nie miałam pod ręką orzeszków piniowych)
  • oliwa z oliwek
  • kilka kropel soku z cytryny

Obrywamy listki z gałązek i szatkujemy oregano. Mieszamy z oliwą (na oko kilka łyżek), dodajemy płatki drożdżowe, mąkę migdałową / zmielone migdały, odrobinę pieprzu i soli do smaku i kilka kropel soku z cytryny. Wszystko blendujemy do uzyskania w miarę gładkiej konsystencji. Przekładamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce. Możecie poeksperymentować ze składnikami – pesto będzie bardziej pikantne ze zmielonymi orzechami włoskimi. Smaki się przenikną, jeśli dodacie innych ziół – bazylii, tymianku, majeranku, a nawet odrobinę szałwii. Płatki drożdżowe doskonale zastępują ser (i są w dodatku zdrowe), ale jeśli macie ochotę, możecie zamiast nich wrzucić do pesto trochę parmezanu lub pokruszonego sera pecorino romano. A potem już tylko szaleć – kanapki z pesto, sałatki z pesto, duszona cukinia z pesto, pieczone bakłażany z pesto, makaron z pesto… Pesto Świat 🙂

IMG_0914

Duszona cukinia z pomidorami i quinoa

IMG_0924

Masz tylko 20 minut na przygotowanie obiadu lub kolacji? No cóż, myślę, że tym razem uda Ci się zmieścić w czasie. Nastaw garnek z wodą, a gdy się zagotuje, wrzuć do niej filiżankę quinoi (po około 15 minutach powinna być gotowa). W tym czasie wlej 6-7 łyżek wody na patelnię lub do szerokiego rondla, pokrój w plastry cukinię i wrzuć je do gorącej wody. Dodaj trochę oliwy. To, co położysz na plasterkach cukinii, zależy wyłącznie od Ciebie. Może to być kilka kawałków sera halloumi albo kozi twarożek, możesz posypać cukinię parmezanem lub startym serem pecorino. Możesz w ogóle nie dodawać sera, za to posmarować plastry cukinii zielonym, wegańskim pesto (przepis tutaj). Dodaj pieprzu, ziół prowansalskich, jeśli lubisz, posól do smaku, a na koniec połóż plasterki pomidorów i świeże zioła. Duś do miękkości (około 10-15 minut). Same cukinie z pomidorami, solą, przyprawami i ziołami również smakują wspaniale. Dzięki dolanej na samym początku wodzie tworzy się też aromatyczny, ziołowy sos. Podawaj cukinie z quinoą i świeżą sałatą.

Quinoa to superodżywcze jedzenie. Martwisz się, że w tym posiłku brakuje białka? Quinoa zawiera go więcej niż niejeden kotlet, ma wszystkie niezbędne aminokwasy, a poza tym mnóstwo żelaza, wapnia, magnezu i innych pożytecznych pierwiastków. Aztekowie przed wiekami zajadali się quinoą i nie brakowało im sił w trudnym górskim klimacie. Młode cukinie z kwiatostanami dostępne są we Włoszech od marca. Może w Polsce nie jest to jeszcze warzywo sezonowe… nie mogę się jednak doczekać lata, z którym tak bardzo kojarzy mi się ta potrawa.

Kasza gryczana

IMG_0871

W pewnych kwestiach jestem tradycjonalistką. Mogłabym zrobić z pasztet z kaszy gryczanej, możliwe są smażone kotlety, a pewnie też muffiny… Tylko po co tak cudować, pytam się, skoro najlepiej kasza smakuje mi zwyczajnie, na sypko? W wersji wegańskiej z duszonymi pieczarkami, w wegetariańskiej (lacto-ovo, zdaje się) z jajkiem sadzonym. Podana z zieleniną i oliwą albo gotowana z czosnkiem i cebulą. Z przecierem lub gęstym sokiem pomidorowym albo tylko z solą i majerankiem. Jestem jedyną z trójki rodzeństwa, która przekonała się w dzieciństwie do kaszy. Myślę, że mam w żyłach krew pradawnych rolników, stąd moje zainteresowanie działką i uprawami, które odezwało się po latach. I stąd też miłość do wszelkich nasion, kasz i ziaren.

JAK PRZYGOTOWAĆ SMACZNĄ KASZĘ GRYCZANĄ?

Może zrobisz sobie prezent i raz wydasz na kaszę nieco więcej? Kasza z certyfikatem eko to nie żadna fanaberia, tylko doskonała inwestycja, która zwraca się natychmiast po ugotowaniu pierwszej porcji. Po prostu lepiej smakuje. Tak smakowała mi w dzieciństwie.

Rozgrzej patelnię i wrzuć filiżankę kaszy, praż ją przez około 2 minuty, potem zalej szklanką gorącej wody. Następnie dodaj łyżeczkę oleju kokosowego, trochę majeranku i zmielonego pieprzu. Gdy zabraknie wody, dolej trochę zimnej i posól do smaku. Kaszę gotujemy około 20 minut. Powinna być sypka, nie rozwodniona. Na sam koniec posyp ją siekaną pietruszką lub/i szczypiorkiem. Kasza gryczana w kuchni 5 Przemian została zakwalifikowana jako ogień czyli smak gorzki. Dla mnie smakuje słodko, ale właściwości ma zdecydowanie rozgrzewające. Jeśli łapie Cię przeziębienie, dodaj do niej czosnku. To doskonały przepis na szybką, lekką i pożywną kolację albo lunch.

Ciasto marchewkowe

IMG_0867

Restaurant Day już za nami, było tłoczno i smakowicie. Naszym gościom obiecałam, że przepisy na ciasta pojawią się tutaj. Zaczynam od marchewkowego. Na zdjęciu powyżej podwójna porcja ciasta w naczyniu na tartę, składniki poniżej starczą na małą prostokątną foremkę do chleba 🙂

Składniki:

    • 200g mąki
    • 3 łyżeczki zmieszanych w równych proporcjach, mielonych przypraw: imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, anyż, kardamon lub 3 łyżeczki tradycyjnej przyprawy korzennej (np. do piernika)
    • soda oczyszczona (lub ekologiczny proszek do pieczenia na bazie sody) -1 płaska łyżeczka
    • 120g brązowego cukru trzcinowego
    • 2 jajka
    • 150 ml oleju słonecznikowego
    • starta skórka 1 pomarańczy (niepryskanej, niewoskowanej!)
    • około 200 gram drobno startej na tarce marchewki (zwykle daję jedną dużą marchewkę lub dwie mniejsze)
    • 110 gram rodzynek
    • 50 gram wiórków kokosowych
    • 50 gram siekanych orzechów włoskich

Syrop pomarańczowy (glazura na cieście):

Wymieszaj: sok z 1 pomarańczy, 1 łyżkę stołową soku z cytryn, 3 łyżeczki brązowego cukru trzcinowego

Ciasto:

Mąkę, przyprawy i sodę włóż do miski. Dodaj jajka, cukier oraz olej słonecznikowy i ubij na jednolitą masę. Następnie stopniowo dodawaj pozostałe składniki – skórkę pomarańczową, marchewkę, rodzynki, wiórki kokosowe i orzechy. Przełóż ciasto do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w temperaturze 150 stopni, około 1 godzinę 15 minut (lub 1,5 godziny – w zależności od piekarnika).  Sprawdź konsystencję wykałaczką: gdy patyczek jest suchy, a ciasto zarumienione – wyciągnij je z piekarnika. Zaraz po upieczeniu polej ciasto syropem i zostaw do ostygnięcia. Może się zdarzyć, że popęka – wtedy w szczeliny wlej więcej syropu, ciasto lepiej nim nasiąka.

IMG_0869

Wskazówki praktyczne:

  • Przyprawa korzenna to inaczej przyprawa do piernika. Jeśli akurat jej nie masz, możesz dodać mieszankę przypraw własnej roboty: cynamon, starte goździki, gałka muszkatołowa, odrobinę imbiru i kardamonu (jeśli niektóre nie są już w formie sproszkowanej, można je utrzeć w moździerzu).
  • Mąka najlepsza jest ekologiczna z pełnego przemiału – ciasto wychodzi przepyszne, jeśli jest np żytnia razowa eko lub chlebowa żytnia (tzw. 2000). Ale wychodzi też smakowite z ekologicznej mąki pszennej, jasnej, 550.
  • Zamiast oleju słonecznikowego można użyć łagodnej w smaku oliwy.
  • Można dodawać wszystkie suszone owoce, jakie lubisz, oprócz rodzynek lub zamiast nich: siekane śliwki, daktyle, morele itp. Wrzucam zwykle garść lub nieco ponad pół filiżanki – na „oko”. Nie przejmuj się za bardzo liczbami w przepisie, jeśli chodzi o suszone owoce.

Pozdrawiam wszystkie Łakome Króliki i Marchewkowe Potwory. Smacznego łasuchowania!

Pomidorowa fantazja

Moje zupy są… proste. Używam akurat tego, co mam pod ręką. Kroję, szatkuję, wrzucam do garnka w odpowiedniej przemianie. Czasem dodaję świeże i suszone zioła, mam swoje ulubione – tymianek i majeranek.

 IMG_0857

Chcę Ci powiedzieć na ucho, że nie jestem jakąś kulinarną boginią. Tak naprawdę nie umiem gotować, ale uwielbiam jeść. Zupy to ćwiczenia na wyobraźnię. Pobaw się w kolory, zadbaj, by nie zabrakło żółtego, zielonego i czerwonego. Spróbuj zup z różnymi ziołami, sprawdź, co smakuje Ci najbardziej. Zupy wymyślam na poczekaniu. Dzisiaj fantazja na temat zwykłej pomidorówki:

Do wrzącej wody wrzuć pokrojone warzywa (miałam akurat marchewkę, seler naciowy, korzeń selera, cukinię), dodaj łyżkę oliwy, 2 łyżeczki cukru trzcinowego lub łyżkę miodu i pokrojoną w ćwiartki cebulę. Teraz możesz dorzucić listki świeżego oregano, kilka ziarenek pieprzu, listek laurowy i ziele angielskie. Ale niekoniecznie. Może przyszedł Ci do głowy jakiś inny pomysł? Następnie dopraw zupę solą. Jeśli nie masz domowego przecieru pomidorowego od mamy działkowiczki, zadbaj o to, by kupić wcześniej butelkę ekologicznej passaty pomidorowej (Rossman, 700 ml za 6,99 zł). Dodaj 2/3 butelki passaty do zupy. Gotuj około 30 minut, aż warzywa zmiękną. Dopraw siekaną pietruszką i tymiankiem.

Podawaj ze świeżo ugotowanym ryżem basmati (gotuje się zaledwie 15 minut) lub makaronem razowym.

Proste?

Soetkoekies i inne słodkości

Już w najbliższą sobotę wystawiam z bratem i jego dziewczyną nasze smakołyki na plenerowym stoisku podczas Restaurant Day. Występujemy pod wspólnym szyldem Kuchnia w Pięciu Smakach i będziemy na Wzgórzu Partyzantów od godz. 16.00 do 20.00. Miłosz i Marta zamierzają ugotować potrawy z Tajlandii, Meksyku, Peru, Australii i Czech. Ja zrobię to, co lubię najbardziej – upiekę ciasta z różnych zakątków świata.

11

Czego możecie się spodziewać? Będzie ciasto czekoladowe z Anglii (mój zmodyfikowany przepis na pudding), ciasto marchewkowe z Australii, polane syropem pomarańczowym (oczywiście domowej roboty),

IMG_0418

muffiny z Nieznanej Krainy (naprawdę nie wiem, skąd pochodzą, bo je wymyśliłam… chyba więc są polskie. Do wyboru czekoladowe z chilli i pomarańczowo-imbirowe) oraz smakołyk, który przetestowałam specjalnie na Restaurant Day.

IMG_0854

Soetkoekies, kruche ciasteczka z Afryki Południowej.

 IMG_0851

A tutaj przepis, jeśli ktoś z Was ma ochotę zrobić je samodzielnie.

  • 410 gram mąki (użyłam ekologicznej mąki pszennej 550 / Młyny Wodne)
  • po jednej łyżeczce zmielonych goździków, mielonego imbiru i cynamonu
  • łyżeczka sody oczyszczonej (alternatywnie: ekologiczny proszek do pieczenia na bazie sody / Biovegan)
  • 210 gram drobnego cukru trzcinowego
  • 250 gram masła (następnym razem spróbuję z olejem kokosowym)
  • 2 duże jajka
  • 50 ml Porto (nie mogłam się powstrzymać i kupiłam oryginalne porto z doliny Douro. Myślę, że słodkie czerwone wino lub domowa nalewka wiśniowa mogą być dobrym zamiennikiem)
  • 100 gram płatków migdałowych

Przesiej mąkę, wymieszaj ją z przyprawami, sodę i cukier. Wetrzyj kawałki masła i zagnieć ciasto. Dodaj płatki migdałowe (zostaw niewielką ilość do dekoracji ciasteczek), jajka i Porto i zagnieć ciasto, aby wszystkie składniki się połączyły. Owiń ciasto folią i włóż do lodówki (na co najmniej 2 godziny, a najlepiej na całą noc). Następnie rozwałkuj ciasto (powinno być dość twarde na początku) do grubości 5 mm. Wytnij ciasteczka nożem lub za pomocą specjalnych foremek. Połóż ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz w temperaturze 200 stopni przez 10 minut na środkowym poziomie piekarnika, aż ciasteczka lekko zbrązowieją. Po ostudzeniu przełóż ciasteczka do pojemnika próżniowego albo puszki. Nie wiem jednak, jak długo tam wytrzymają, ponieważ zaraz po upieczeniu są przepyszne…

IMG_0855

PS Uwaga, konkurs. Jaki jest wspólny element każdego zdjęcia? Do wygrania porcja ciasta czekoladowego 🙂

Zielona zupa

IMG_0803

Przepis dla leniwych: idź do sklepu, wrzuć do koszyka dwie cukinie, jeden seler naciowy (choć wystarczą trzy łodygi do zupy), koper włoski, jedną dużą marchewkę, jeden kilogram ziemniaków, pęczek pietruszki, jeden por. Pokrojone warzywa z wyjątkiem pora wrzuć do wrzącej wody (około 2 litry). Dodaj łyżeczkę oleju kokosowego lub łyżkę oliwy. Dodaj pokrojony w talarki por. Dopraw solą do smaku. Na koniec dosyp posiekaną pietruszkę. Gotuj warzywa do miękkości (około 20-25 minut).

Ta zupa pozwoli Twoim kubkom smakowym odkryć moc zielonych warzyw. Są słodkie. Jeśli nie przesolisz zupy, poczujesz ich prawdziwe smaki. Kremowy koper włoski, łagodna cukinia, maślany por, orzeźwiająca pietruszka. Nie bez powodu gotując według 5 Przemian na wiosnę kończymy przemianą drzewa, czyli smakiem kwaśnym (pietruszką właśnie, o dziwo). Dzięki temu regeneruje się nasza wątroba i pęcherzyk żółciowy. Czego wszystkim łasuchom życzę 🙂

IMG_0805

PS Możliwe, że Twój seler naciowy po pokrojeniu utworzy maleńkie serduszka. Chcesz się cieszyć zupą ciągu dnia? Zabierz ją w termosie do pracy i zrób sobie przerwę obiadową. Naprawdę na to zasługujesz!

Zielono mi…

To nie będzie przepis. A raczej: wszelka dowolność wskazana. Wysoce pożądana! Idź na łąkę. Zdejmij buty. Pochodź boso po trawie i znajdź kilka świeżych ziół. Skorzystaj z działki albo ogrodu przyjaciela. A może masz własny ogród? Albo zioła w doniczkach?

IMG_0414

Jestem wdzięczna każdej wiosny za to, że mamy pożyczony kawałek ziemi do uprawy. I co roku w maju wyrastają pierwsze soczyste zieleniny. Dziś na kolację sałatka grecka z lokalnymi dodatkami. Oprócz ogórka, sałaty dębolistnej, pomidora, czerwonej cebuli, żółtej papryki  i oryginalnego sera feta do miski wrzuciliśmy działkowe pyszności: świeżą rukolę, miętę, oregano (które w ciągu trzech lat zamieniło się w krzew!), pietruszkę i młody szczypiorek. Sos jak zwykle prosty: oliwa, siekana pietruszka, sok z cytryny, odrobina pieprzu i soli.

IMG_0793

Wiosenna sałatka ma wiele twarzy. Siekane liście kalarepki jako dodatek? Czemu nie? Jedyna zasada: wrzucamy do miski wszystko, co soczyście zielone, świeże i z pewnego źródła. I niech fiołki w głowie rosną 🙂