Wróciliśmy… Nad morzem, pod namiotem wykorzystaliśmy wszystkie pięć jednorazowych butli gazowych, by rankiem zalewać wrzątkiem nasze muesli z owocami i orzechami, herbatę i okazjonalnie ugotować coś pysznego na obiad lub kolację. Jedno jest pewne: nie ma jak w domu. Drugi wniosek: nawet najlepsze restauracje nie były w stanie konkurować z tym, co upichciliśmy sami na pojedynczym palniku naszej starej kuchenki turystycznej. Dzięki zapasom świeżych, działkowych warzyw, które przywieźli nam Krzyś i Jagienka, ugotowaliśmy na przykład…
Wegański rosół
Do gorącej wody wrzuć pokrojone 2-3 marchewki, 2 korzenie pietruszki, 1 pokrojony w kostkę korzeń selera, 2-3 liście selera. Dodaj kilka łyżek oliwy. Następnie dołóż pokrojoną w kawałki cebulę i jednego pora. Jeśli masz ziele angielskie, listek laurowy i pieprz w kulkach – dopraw rosołek (z braku powyższych dodałam majeranek i tymianek, też się sprawdziły). Dosól do smaku. Gotuj warzywa do miękkości na wolnym ogniu (około 25 minut). Posyp siekaną pietruszką. Jedz prosto z garnka, siedząc boso w przedsionku namiotu 🙂
Quinoa z warzywami
Wreszcie coś z quinoi, co mi naprawdę smakuje! Sekretem są chyba pomidory malinówki i czosnek. Do wrzącej wody wrzuć dwie garście quinoi, dodaj kilka łyżek oliwy i gotuj bez przykrycia. W trakcie gotowania dodaj 2-3 siekane ząbki czosnku (chyba że dysponujesz wyciskarką – wówczas je wyciśnij). Dopraw majerankiem i oregano, możesz dodać też suszonej bazylii. Dodaj sól do smaku. Na koniec dodaj dwa pokrojone w kostkę pomidory malinowe i duś potrawę na wolnym ogniu. Po pewnym czasie zaczyna pachnieć tak, że rzucisz się na garnek, by wylizać go do czysta.
Sos pomidorowo-porowy
Zabrakło nam warzyw na rosół, więc zrobiliśmy sos do makaronu (najcieńszego, byle krócej się gotował i nie wytracał cennego gazu z butli). Sos pasuje oczywiście do wszystkiego – kasza jaglana, jęczmienna, ryż basmati i jaśminowy, makaron razowy, tagliatelle i ryżowy, soczewica… To już jednak nie w polu (namiotowym) przygotowujemy, ale w domu, gdzie warunki kuchenne pozwalają na podobne harce. Do kilku łyżek zimnej wody dodaj 2-3 pokrojone w kostkę pomidory malinowe i gotuj je na niewielkim ogniu pod przykrywką. Gdy się trochę podduszą, dodaj tymianek i majeranek (suszony, jeśli nie dysponujesz świeżym, zebranym gdzieś w lesie prowansalskim), następnie dodaj oliwę do smaku, pokrojoną w kostkę marchewkę i pora w talarkach. Dodaj 2-3 ząbki drobno posiekanego czosnku. Dopraw szczyptą oregano lub bazylii. Dosól do smaku solą morską (możesz dodać kilka łyżeczek morskiej wody, jeśli sól już się skończyła). Zajadaj z makaronem typu nitki lub ryżowe ziarenka, ugotowanym pośpiesznie chwilę później, zanim sos zniknie z garnka…
Sałatka prosto z lasu
Składniki:
2 piechurów w drodze na oddaloną o dwa kilometry od namiotu dziką plażę
2 ręczniki
1 zielona miseczka
2 widelce, mogą być z kompletu mamy
3 nieumyte pomidory
kilka kawałków czerwonej cebuli
siekana natka pietruszki
kilka kawałków kalarepki, pokrojonej w słupki
2 łyżki oliwy
1 połać zielonego mchu, najlepiej w lesie sosnowym
Wszystkie składniki komponujemy dowolnie. Spożywamy koniecznie w pozycji półleżącej, zwłaszcza wtedy, gdy zabraknie nam sił, aby dotrzeć na plażę.